Dlaczego unikać partaczy i cwaniaków, czyli konsekwencje wadliwego wykonawstwa instalacji fotowoltaicznej
Przewiń do artykułu
Menu

W sumie to dosyć oczywiste – montaż instalacji fotowoltaicznej powierzmy doświadczonym, rzetelnym specjalistom, a unikajmy partaczy i cwaniaków. Kłopot w tym, że należy ich zawczasu zidentyfikować. Nauka na własnych błędach jest dosyć bolesna i – w tym wypadku – kosztowna.

Własną energią z mikroinstalacji będziemy mogli się cieszyć wyłącznie pod warunkiem, że nasz system zostanie wykonany rzetelnie, przez doświadczonego instalatora.

Jest to o tyle ważne, że firm instalujących fotowoltaikę jest bardzo dużo i, jak wszędzie, mamy wśród nich rzetelnych wykonawców, ekspertów z doświadczeniem wykonawstwa wielu systemów, jak i zwykłych partaczy i – co gorsza – naciągaczy żerujących na niewiedzy potencjalnych klientów.

 

Znaki ostrzegawcze

* hurraoptymistyczne scenariusze – 3 lub 5-letni okres zwrotu z inwestycji bez jakiejkolwiek dotacji;

* brak referencji, problemy z ich udostępnieniem lub niechęć do umożliwienia kontaktu z wcześniejszymi klientami;

* bardzo konkurencyjne ceny (np. tańsze o kilkadziesiąt proc niż moduły konkurencji o podobnych parametrach);

* „super okazje”, z których trzeba skorzystać tu i teraz, gdyż inaczej „przepadną i już się nie powtórzą”;

* niejasne pochodzenie paneli;

* niechęć do przekazania przejrzystej kalkulacji umożliwiającej porównanie oferty z konkurencją, zarówno w zakresie ceny, jak i parametrów technicznych;

* wizja zarabiania na sprzedaży prądu – owszem, to możliwe, ale nie w Polsce, przy obecnych uregulowaniach prawnych. Opłacalna jest produkcja energii tylko na potrzeby własne;

* im większa instalacja, tym lepsza – tak, ale dla sprzedającego. W obecnie obowiązującym systemie tzw. opustów, najbardziej opłacalne jest dopasowanie instalacji do potrzeb odbiorcy. Przewymiarowanie instalacji nic nie da, gdyż na sprzedaży prądu do sieci i tak nie zarobimy, koszty inwestycji będą wyższe, a okres zwrotu dłuższy. Nadwyżkę prądu z mikroinstalacji, której nie zużyjemy w danym momencie, możemy odprowadzić do sieci, ale w ramach bilansowania możemy odzyskać jedynie 80 proc. tego, co odprowadziliśmy. Podkreślmy: na odprowadzeniu do sieci nadwyżki znacznie przekraczającej nasze zużycie nie zarobimy, więc dbajmy, aby moc instalacji była dopasowana do naszych potrzeb!

* będzie taniej, bo oszczędzimy na komponentach montażowych, przewodach itd. – przy takiej argumentacji powinno się nam zapalić światełko ostrzegawcze. Pamiętajmy, że nasza instalacja ma pracować przez 25-35 lat i najlepiej, aby była to praca bezawaryjna. Poza tym, instalacja będzie narażona na działanie różnych czynników atmosferycznych – silny wiatr, ulewny deszcz, czasami grad. Jeżeli będziemy oszczędzali na komponentach montażowych i wsporczych, rośnie ryzyko, że dopłacimy do tego już po kilku latach.

* chodzi o to, aby paneli było na dachu jak najwięcej, trochę cienia to nie problem – ewidentna bzdura. Cień to jeden z największych wrogów fotowoltaiki. Nawet niewielkie zacienienie modułu może obniżyć jego sprawność aż o 30 proc. Pamiętajmy, że panele są łączone szeregowo, więc cały szereg będzie pracował tak, jak jego najsłabsze ogniwo. Moduły na dachu muszą być naprawdę rozsądnie rozmieszczone, aby unikać zacienienia przez elementy dachu czy pobliskie drzewa;

* nie ma pieniędzy na instalację, pomożemy załatwić kredyt, to i tak będzie się opłacało – niestety, nie będzie albo okres zwrotu będzie bardzo długi. Obecnie, w przypadku finansowania własnego (czyli wtedy, kiedy dysponujemy wolną gotówką), okres zwrotu wynosi około 10 lat. Finansowanie instalacji w ramach kredytu to dodatkowe koszty (oprocentowanie, prowizje itp.), co czyni instalację nieopłacalną – okres zwrotu wynosi powyżej 15 lat i więcej, a w przypadku jakichkolwiek awarii wymagających dodatkowych kosztów będzie jeszcze dłuższy. Nawet rosnące koszty energii elektrycznej niewiele tu zmienią, chyba, że mielibyśmy do czynienia z jakimś drastycznymi, skokowymi podwyżkami;

* bylejakość montażu – jeżeli zauważymy to na naszej instalacji, najczęściej jest już zbyt późno na zmianę wykonawcy, ale zawsze można mu nakazać poprawki. Najlepiej zawczasu zwrócić uwagę na schludność montażu, prowadzenia kabli, ułożenia modułów czy jakości konstrukcji wsporczych – poprośmy o pokazanie nam szczegółowych zdjęć z kilku referencyjnych instalacji lub sami wybierzmy się do któregoś z rekomendowanych nam klientów;

* „Nie wchodźmy w szczegóły. Będzie Pan zadowolony.” – pamiętaj, masz prawo pytać, porównywać i zasięgać informacji. Jeżeli masz do czynienia z rzetelnym wykonawcą, nie będzie miał kłopotów z wyjaśnieniem szczegółów.

 

Najczęstsze błędy

* Nieatestowane systemy wsporcze, uchwyty, systemy mocowania

* Montaż paneli pod niewłaściwym kątem

* Błędne planowanie i układ instalacji

* Montaż paneli w miejscach zacienionych. Brak wzięcia pod uwagę kominów, masztów i innych elementów znajdujących się w pobliżu instalacji.

* Błędna konfiguracja komponentów systemu.

* Niedbałe połączenie komponentów systemu, a w szczególności okablowania. Złe poprowadzenie okablowania, niewłaściwe przekroje przewodów.

* Montaż uniemożliwiający chłodzenie instalacji (brak przewiewu).

* Zakup paneli fotowoltaicznych niewiadomego pochodzenia, czasami okazującymi się panelami używanymi, przywiezionymi z demontowanych instalacji i sprzedawanymi jako nowe.

* Złe dobranie inwertera do instalacji (niedopasowanie mocy inwertera do mocy instalacji).

* Brak lub niewłaściwe wykonanie instalacji uziemiającej.

* Brak rozłącznika prądowego niezbędnego w sytuacjach awaryjnych (pożar, wypadek).

 

Konsekwencje

Błędnie zaprojektowana lub źle wykonana instalacja to bardzo częsta przyczyna niskiej sprawności systemu oraz niezadowolenia inwestora. Konsekwencje wynikające ze współpracy z nierzetelnym wykonawcą mogą objąć kilka obszarów – kwestie techniczne, finansowe, a nawet sprawy związane z bezpieczeństwem. Do najczęstszych możemy zaliczyć następujące:

• Niższy uzysk energetyczny z instalacji, a więc niższe korzyści finansowe i dłuższy okres zwrotu.

• Efekt rozczarowania ze względu na dużą dysproporcję pomiędzy szacunkami na etapie planowania inwestycji a efektem rzeczywistym.

• Obniżona trwałość instalacji.

• Konieczność częstych i kosztownych napraw systemu.

• Potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa (np. przetarcia kabli mogące powodować zwarcia i – w rezultacie – pożary).

 

Jak dobrze wybrać?

* Sprawdzić, jak długo wykonawca działa na rynku i jakie ma doświadczenie? Konieczne dobre rozpoznanie rynku lokalnego, sprawdzenie, kto ma na koncie sporo instalacji, przejrzenie referencji, ale również kontakt z klientami takiej firmy. Najlepiej również skontaktować się z klientami, którzy użytkują instalację od dłuższego czasu, wtedy możemy uzyskać najwięcej informacji co do tego, jak sprawdza się instalacja w ciągu dłuższego czasu użytkowania, czy została wykonana prawidłowo, czy spełnia oczekiwania i czy pojawiały się jakieś problemy w trakcie użytkowania.

* Czy firma instalatorska posiada ubezpieczenie OC i jak długo działa już na rynku? Nie chodzi, oczywiście, o to, aby piętnować nowe firmy, jednak jeżeli inwestycja ma nam służyć długie lata, warto wybrać wykonawcę, który nie zniknie z rynku w ciągu roku lub kilku miesięcy.

* Czy firma wykonawcza zapewnia sprawny kontakt i przejrzyste, wiarygodne kalkulacje – kosztów, szacowanego okresu zwrotu itd.? Jak wygląda ich system serwisowy?

* Jakie są warunki gwarancji oferowanego nam systemu – terminy oraz jakie komponenty obejmują?

* Czy panele posiadają odpowiednie certyfikaty?

* Czy producent prowadzi serwis i dystrybucję w Europie?

* Czy posiadasz odpowiednie miejsca lub pomieszczenia do zlokalizowania w nich elementów instalacji fotowoltaicznej (inwerter, bateria akumulatorów w przypadku systemu off-grid)?

* Czy projektant lub monter instalacji posiadają stosowne uprawnienia?

* Jakie są warunki serwisowania instalacji (reakcja na błędy pracy i uszkodzenia instalacji)?

* Czy otrzymasz instrukcję eksploatacyjną i serwisową twojej instalacji?

* Czy wykonawca instalacji fotowoltaicznej przeprowadzi jej odbiór i co on obejmie (pomiary uziemienia instalacji, wydajności instalacji itp.)?

* W jaki sposób będzie realizowany nadzór nad parametrami pracy tej instalacji (stacja pomiarowa, dostęp do parametrów pracy za pomocą telefonu komórkowego, automatyczne nadzorowanie jej pracy)?

FOTO: suntherm.pl

 
Planergia poleca:
Autor artykułu:
Planergia

Planergia to zespół doświadczonych konsultantów i analityków posiadających duże doświadczenie w pozyskiwaniu finansowania ze środków pomocowych UE oraz opracowywaniu dokumentów strategicznych. Kilkaset projektów o wartości ponad 1,5 mld zł to nasza wizytówka.

Planergia to także dopracowane eko-kampanie, akcje edukacyjne i informacyjne, które planujemy, organizujemy, realizujemy i skutecznie promujemy.

info@planergia.pl